Kurier Iławski zamieścił artykuł o wymownym tytule „Kolejowy dramat pasażerów”.
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Kolejowy-dramat-pasazerow/4251
I właśnie udałem się z Iławy koleją żelazną do Malborka. W Mleczewie wysiadka z pociągu i przejście do autokarów. Z peronu trzeba przejść około 200 metrów – po gołej ziemi, po trawie, wreszcie wejść po długich stromych schodach na drogę i jeszcze iść około 300m. Gdy obejrzałem się za siebie, zobaczyłem tłum ludzi w różnej kondycji fizycznej idących gęsiego, z tobołami, bagażo-wózkami. Przyszły mi wtedy na myśl jakieś migawki, obrazy filmowe pokazujące podróże osadników w pierwszych latach powojennych.
Od kierownika pociągu dowiedziałem się, że w Jurkowicach osiada nowy nasyp, pod którym jest tzw. kurzawka. Od roku 1876, czyli od czasu oddania do użytku tej linii, do roku 2014 nasyp doskonale się trzymał.
W podłożu torowiska były dębowe słupy-belki, które teraz zniszczono.
Na remont... nowego nasypu nie ma forsy, bo budżet jest wyzerowany. Trzeba komuś forsę zabrać, ale komu?
Kierownik pociągu ujawnił też, że przejeżdżający próbnie pociąg Pendolino przepalił jakieś styczniki elektryczne na stacjach Malbork lub Tczew.